Публикации

ANTONI Z ALEKSANDRII

Augustin Sokolovski

22 sierpnia Kościół obchodzi święto męczennika Antoniego z Aleksandrii. Święty Antoni jest jednym z kilkudziesięciu świętych męczenników, którzy ucierpieli za Chrystusa w Aleksandrii, wszelkie informacje o okolicznościach ich życia, a nawet o czasie cierpienia, nie zachowały się do naszych czasów. Fakt, że przez ponad 1700 lat ich imiona nie zostały wyjęte z monologium bezlitosną ludzką ręką lub zaginęły przez przeoczenie, świadczy o szczególnej łasce Boga do nich.

Wiadomo, że prześladowania chrześcijan w Cesarstwie Rzymskim w większości nie trwały nieprzerwanie. Oprócz Decjusza (249-251), Dioklecjana (284-305) i niektórych jeszcze innych cesarzy, którzy prowadzili kampanie systematycznych eksterminacji chrześcijan, wierzący w Chrystusa w większości cierpieli z powodu nagłych wybuchów nienawiści pogańskiego tłumu, a także w rezultacie donosów.

Chrześcijanie nie brali udziału w ofiarach składanych pogańskim bóstwom, dlatego byli uważani za ateistów, czyli dosłownie bezbożników. Ponieważ takie kultowe wydarzenia miały charakter publiczny, chrześcijanie byli nazywani wrogami narodu. Gniew tłumu wybuchał nagle. Nie organizowano żadnego śledztwa, badania poszlak i dowodów, przesłuchań i w ogóle procesu sądowego. Nie spisywano też protokołów, jak i pisemnych świadectw. W takim przypadku męki, które cierpieli chrześcijanie, mogły być szczególnie okrutne.

Antoni jest jednym z wielu męczenników aleksandryjskich, których imiona znajdują się w kalendarzu kościelnym nie według dat "urodzin", jak starożytni chrześcijanie nazywali dni męczeństwa, ale według faktu śmierci. W starożytnych monologiach wspomina się o nim wraz z męczennikami Wassem, Protosem, Licjuszem i innymi, którzy zostali utopieni.

W monologiach czytamy, że Antoni był okrutnie torturowany. Powieszono go na drzewie, ściągano żelazem z Niego skórę, próbowano spalić żywcem. Na koniec został wrzucony do morza. Egipscy poganie, mający obsesję na punkcie mumifikacji, wierzyli, że spalenie martwego ciała było najwyższym stopniem zniszczenia człowieka i upokorzenia zmarłego. A Pan Jezus, pomimo najbardziej niezwykłych i wyszukanych katuszy, które jednakże nie pobawiały Antoniego życia, nie pozwolił poganom zwyciężyć Antoniego w ten sposób.

"Wzięli Jonasza i wrzucili go do morza" - napisano w Księdze proroka Jonasza (J 1,15). Poganie bali się gniewu nieznanego im Boga. Schowali biblijnego proroka na swoim statku i aby uniknąć kary, wrzucili go do morza. Po wielu wiekach ta biblijna przepowiednia o Zmartwychwstaniu Pana ponownie znalazła swoje widoczne spełnienie. Czciciele pogańskich bóstw nie mogli zabić wyznawcy Chrystusa. Pogrążyli Antoniusza w morzu, które wydawało się starożytnym ludziom bezgraniczne. Ale Apokalipsa mówi, że w przyszłym stuleciu "nie będzie morza" (Obj.21,1). Taka była łaska, predestynacja Boga o męczennikach. W ten sposób Ocean Łez w łasce przeniósł Antoniego do domu, do świata, w którym umarli już ożyli, i królują u Boga tam, gdzie Chrystus Jezus przebywa (obj.20,4).