Публикации

TYMOTEUSZ I MAURA

Augustin Sokolovski

3 (16) maja Kościół czci pamięć świętych męczenników Tymoteusza i Maury. Ci święci są jednymi z nielicznych starożytnych męczenników w kalendarzu liturgicznym, którzy zostali kanonizowani przez starożytny Kościół jako małżonkowie. W przeciwieństwie do innych wielu świętych męczenników i męczennic, życie i okoliczności podkreślają ich status rodzinny. Podobnie jak inni święci małżonkowie, Adrian i Natalia z Nikomedii (305-311), Chryzant i Daria z Rzymu (+283), Tymoteusz i Maurа z Egiptu są jak drogocenne gwiazdy błyszczące na firmamencie zbioru szlachetnych małżeństw czczonych przez Kościół.

Takie uwielbienie i szacunek okazywany świętym małżonków jest szczególnie ważny w naszych czasach, kiedy sama instytucja małżeństwa w świeckim społeczeństwie przeżywa destruktywny okres odrzucania, marginalizacji i rozpadu instytutu małżeństwa. We współczesnym świecie małżeństwo znajduje się pod presją ekonomicznych, światopoglądowych i prawnych okoliczności, podobnie do tego jak pierwsi chrześcijanie byli kiedyś prześladowani przez rzymskich pogan za lekceważenie ogólnie wtedy obowiązujących wartości.

W 286 roku n.e. Tymoteusz i Maura cierpieli męki za Chrystusa w egipskim mieście Antinopolis w południowym Egipcie nad brzegiem Nilu w pobliżu dzisiejszego Luxoru. Wiadomo, że w tym samym czasie, na mocy dekretu cesarza Dioklecjana, miasto stało się stolicą Tebaidy. Najwidoczniej taka zmiana statusu zwróciła uwagę rzymskich pogan na chrześcijan mieszkających w tym mieście.

Zgodnie z tym, co mówi życiorys Tymoteusza, był on kościelnym lektorem. Ponadto zajmował się przepisywaniem ksiąg świętych i liturgicznych. Na rozkaz miejscowego władcy Ariana został schwytany, uwięziony i poganie przymuszali go do zaparcia się Chrystusa i złożenia ofiary bożkom. W przypadku Tymoteusza najważniejszym elementem tego wyrzeczenia się wiary w Jezusa Chrystusa w oczach pogan byłoby oddanie im przepisanych przez Tymoteusza Świętych Ksiąg.

Należy zauważyć, że w okresach prześladowań chrześcijan poganie często usiłowali zawładnąć Świętymi Księgami, dlatego chrześcijanie starannie je ukrywali. Dlatego starożytnym zwyczajem Święte Księgi przechowywano osobno od miejsc spotkań modlitewnych i na pamiątkę tego zachowano w prawosławnym nabożeństwie Małe Wejście z Ewangelią. W dzisiejszych czasach Ewangelia jest po prostu przenoszona z ołtarza na ten sam ołtarz. Jednakże, w pierwotnym zamiarze, Ewangelia powinna była być przenoszona np. ze stołu ofiarnego do ołtarza, jak to ma miejsce w trakcie Wielkiego Wejścia z przygotowanymi darami.

Ci chrześcijanie, którzy godzili się oddawać Święte Księgi prześladującym ich poganom, byli surowo potępiani przez społeczności i byli nazywani "traditores". Słowo to dosłownie oznacza "przekaźnik" lub po prostu "zdrajcę". Oprócz starożytnego etymologicznego ciągu gry słów linii "tradycja-przekaz-zdrajca", która jest widoczna już w Ewangelii Apostoła Jana w rozmowie Jezusa z Piłatem (Jn 19,11). A tutaj pojawia się ciekawa linia więzi znaczeniowej między zdradą i środkami masowego przekazu!

Tak więc, w przeciwieństwie do tajnej dyscypliny Sakramentów, kiedy treść i znaczenie była starannie ukrywana przed niewtajemniczonymi, to znaczy tymi, którzy nie zostali ochrzczeni w Kościele, księgi Pisma Świętego nie były apokryfami, to znaczy, dosłownie, z greckim tajnymi, na przykład w bibliotece w zasadzie mogły być dostępne dla wszystkich. Jednakże, gdy zostały bezpośrednio przekazane poganom, powstał inny związek przyczynowo skutkowy.

Była to analogia do zdrady, czyli przekazania Chrystusa – prawdziwej księgi Boga żywego – przez Judasza i Piłata wrogom. I w tym przypadku nie może pozostać bez uwagi. Judasz był osobą prywatną i uczniem, Piłat zaś przedstawicielem władzy i też nosicielem władzy. Jezus, Bóg-człowiek, prawdziwy Mesjasz i prawdziwie prywatny człowiek, został zdradzony dwukrotnie. Judasz próbował opanować mesjanizm, a Piłat uzurpował sobie Tron. Parafrazując słowa liturgii i świętych ojców, była to podwójna, ale zbawcza dla świata, wszystko jedno – zdrada.

Tak więc pobłażanie tym, którzy przekazali Święte Księgi pod wpływem okoliczności, czasami powodowało poważne rozłamy i podziały w Starożytnym Kościele.

Jednocześnie taki szacunek dla Świętych Ksiąg wiązał się nie tylko z zawartością tekstów w epoce prześladowań, ale także z postrzeganiem Pisma Świętego jako swego rodzaju etapu wejścia Boga w historię. Przypominając sobie słowa Orygenesa i Augustyna, można było powiedzieć, że początkowo Bóg wcielił się w stworzenie, a następnie w Pismo Święte, aby w końcu, w czasach ostatecznych, wcielić się z Ducha Świętego i Maryi Dziewicy.

Zgodnie z opisem mąk Tymoteusz Lektor odmówił przekazania Świętych Ksiąg poganom. Właśnie za to był dręczony. Prześladowcy mając nadzieję, że żona Tymoteusza Maura pomoże im zmusić Tymoteusza do wyrzeczenia się Chrystusa przez niego, przyprowadzono ją na miejsce katuszy. Ale ona dając świadectwo wiary w Chrystusa mocą łaski, okazała się solidarna z Tymoteuszem. W ten sposób ujawniono małżeństwo męczenników jako prawdziwy sakrament, w postaci autentycznej solidarności w Chrystusie.

Oboje byli dręczeni, kaleczeni, a następnie ukrzyżowani. W ten okrutny sposób za Dioklecjana rozpoczęły się kiedyś prześladowania chrześcijan w Egipcie.

Szczególne znaczenie męki Tymoteusza i Maury miała semantyka trzeciego dnia. Życiorys Świętych opowiada, że zostali oni ukrzyżowani jedno naprzeciwko drugiemu. I tak przez dziewięć dni, trzykrotnie – niczym ikony ciała, krwi i łez we współukrzyżowaniu z Chrystusem (por. Ga 2, 19) – objawiali wielką życiodajną tajemnicę Zmartwychwstania Chrystusa. Apostołowi Tomaszowi Jezus Zmartwychwstały ukazał się dziewiątego dnia, a Święci małżonkowie byli świadkami jego śmierci przez dziewięć dni. "Twoją śmierć, Panie, głosimy i wyznajemy Twoje Zmartwychwstanie" - czytamy w Eucharystii.

Wiara w zmartwychwstanie Pana Jezusa trzeciego dnia jest dogmatem wiary. Wśród najważniejszych prawd wiary chrześcijańskiej jest ona wymieniona w wyznaniu wiary. Interpretacja teologiczna pozwala nam zrozumieć, że trzeci dzień w języku Pisma Świętego jest synonimem śmierci. Trzeci dzień w grobie – to dzień, w którym według Ewangelii zmarły jest całkowicie i nieodwołalnie martwy (por.11,39). Trzeci dzień to czas, kiedy nie tylko ciało zmarłego, ale wszelka ludzka nadzieja jest martwa. Trzeci dzień to moment, w którym sam Bóg zaczyna działać.

Wiadomo, że starożytni chrześcijanie nie mieli zwyczaju świętowania osobistych dat. Nie dbali też o daty swoich urodzin. Dniem narodzin Sprawiedliwego w gromadzie był dzień jego odejścia do Pana. Przedmiotem prawdziwego duchowego pragnienia wierzących tamtych czasów był dzień męczeństwa za Chrystusa. Oznaczało to urodziny sprawiedliwych na wieczność.

Na ten dzień przypadało również honorowanie pamięci danego sprawiedliwego wśród świętych bożych w kolejnych pokoleniach. Należy pamiętać, że większość dni pamięci świętych w kalendarzu liturgicznym to urodziny rozumiane w tym pierwotnym znaczeniu. Tak więc życzenia urodzinowe - "wszystkiego najlepszego z okazji urodzin" - co często słyszy się wokół, może brzmieć jak Eschatologiczne Ostrzeżenie.